poniedziałek, lipca 26, 2010

Wywiad

Prawie godzinny wywiad z Polańskim.

niedziela, lipca 18, 2010

Początki pracy pisarskiej Raymonda Chandlera

Pisanie na maszynie – używanie w tym celu wąskich kartek papieru, które zmuszały do dyscypliny.

Pisanie własnych wersji znanych powieści i opowiadań.

Używał kilka różnych notatników:

  • Notatnik, w którym zapisywał w porządku alfabetycznym imiona i nazwiska swoich postaci, w miarę jak mu przychodziły do głowy, uważał je, bowiem za równie ważne jak tytuł, a jedno i drugie traktował, jako czynnik kluczowy, dla jakości utworu. W tym samym notesie Chandler zapisywał pojedyncze celne zdania, które zasłyszał i postanowił zachować dla przyszłego użytku.
  • Notatnik, który służył mu do gromadzenia opisów zawierających szczegółowe opisy ubrań, które zobaczył albo, o których przeczytał.
  • Notatnik, w którym zapisywał zasłyszane wyrażenia gwarowe.
  • Założył też osobną rubrykę, do której wpisywał określenia używane przez policyjny Wydział Antynarkotykowy.

Blizna A.D 2010


Dramatycznie szybko powstaje zarzewie złości. Przyczyna zawsze jest ta sama: porównywanie się z kimś innym. Gdy już powstanie, zaczyna się albo od wybuchu gniewu albo z pozoru jedynie niewidocznego, małego, złośliwego ognika, który wciąż i wciąż się tli i nie może zgasnąć.


Potem jest już chaos. Ruchy stają się szybkie i brak w nich koordynacji. Człowiek zaczyna przypominać wystraszonego królika, który boi się komukolwiek spojrzeć w oczy. Ucieka i chowa się w sobie.


A wszystko dzieje się tak, jakby od niechcenia. Nikt już potem nie pamięta kto zaczął i po co? I czy w ogóle było warto? Bo blizna już pozostaje na długo, bardzo długo, aż pamięć zetrze ostatnie ślady.

wtorek, lipca 06, 2010

Przejścia i Między-Przestrzenie



Są takie miejsca, które nazwać można "pomiędzy" lub "w trakcie". Przejścia podziemnie, wejście do metra, bramy, place, skrzyżowania ulic, dworce, schody w górę i w dół. Zwykle wymuszają szybkie przemieszczanie się, unikanie wzroku lub stanowią przestrzeń oczekiwania i nadziei
.

Przechodzi tamtędy dużo ludzi. Nieraz tworzy się tłok, chwilowy tłum aby po chwili rozpłynąć się i przez moment jest zupełnie pusto, prawie pusto.


Mała przestrzeń, a tyle można tam zobaczyć. Stoją tam żebracy, stare kwiaciarki i handlujący sznurowadłami, uliczni grajkowie, roznosiciele ulotek. Ci, którzy są w ruchu to ludzie dążący do celu, ci którzy stoją - nie spieszą się już nigdzie. Myślą tylko aby dożyć następnego dnia.


Mała przestrzeń, a tyle tam emocji. Gdy stoi się tam dłużej, można wyłapać drobne lub większe dramaty, radości, początki wielkiej miłości lub rozpaczy, złośliwe grymasy lub uśmiechy, nieśmiałe spojrzenia, nadzieję i tęsknotę.


Ludzie pozostawiają tam rozmaite znaki: napisy na murze, zapachy, śmiecie, skrawki gazet, odpadki jedzenia, urwane rozmowy. Niektórzy skupieni na własnym wizerunku dumnie kroczą z aktówką lub wystawną, lakierowaną torebką pozostawiając po sobie zapach drogich perfum.